Sesja publiczna przekazu telepatycznego z Lucyną Łobos-Brown nr 196
Wrocław – Chicago, dnia 10-go sierpnia 2014 roku
.
Na pytania publiczności odpowiada Istota Duchowa – Opiekun Ziemi – ENKI za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown.
.
ENKI: Witajcie tego dnia 10-go sierpnia 2014-go roku. Ja, ENKI, witam wszystkich zgromadzonych. Mówię specjalnie o dacie dzisiejszej dlatego, że dzisiejszy przekaz telepatyczny będzie znaczący i chciałbym, jak zawsze zresztą, żeby ukazał się jak najszybciej na stronie internetowej. Dziękuję Ja, ENKI, z całego serca za kwiaty. Nie powiem, zaskoczenie sprawiliście mi – bardzo miłe zaskoczenie. Znacie moje słabości, a kwiaty, przyroda jest moją słabością, dlatego raz jeszcze dziękuję za to powitanie, za to, że przybyliście i za te kwiaty. A teraz, skoro tych pytań jest dużo, to będziemy zaczynać. Ja, ENKI, tradycyjnie słucham pierwszego pytania.
Barbara: W imieniu wszystkich osób przybyłych na dzisiejsze spotkanie, z wielkim szacunkiem, miłością i oddaniem kłaniamy się całemu Światu Duchowemu, a przede wszystkim w Imię Boga Najwyższego witamy Ciebie nasz Najukochańszy Nauczycielu i Przyjacielu – Panie Ziemi – ENKI. Pozdrawiamy i witamy też Twojego Syna Marduka, który wyjątkowo cudnie dba o pokój i spokój, i piękną pogodę, i wszystko co najlepsze w tym mieście Chicago. Dzisiaj przychodzimy znowu dziękować za ogromną pomoc i wsparcie w naszym życiu jakiego doświadczamy na co dzień. Zatem dziękuję w imieniu wszystkich osób, które zauważają to w swoim życiu i mają Ciebie w swoim sercu. Jak zwykle jesteśmy bardzo podekscytowani tym spotkaniem i faktycznie jest sporo pytań. Rozpocznę od pytania pierwszego: ENKI, w związku z tym, że obecny czas to już jest czas wiary i kwantowego samo-leczenia, a także świadomego przestrzegania Praw Życia, które otrzymujemy w naukach, czy zatem zalecasz posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego dla ludzi, którzy jeszcze nie są całkowicie gotowi prowadzić się świadomie według tych zasad? Pytam dlatego, gdyż noszę się z zamiarem wykupienia takiego ubezpieczenia jak sam mówiłeś, ale mam wewnętrzną niechęć do korzystania z niego. Barbara.
ENKI: Witaj Barbaro. Na temat ubezpieczeń już mówiłem wcześniej, ale jeśli już, to proponowałbym nie to długoterminowe ubezpieczenie, z którego potem korzystałaby rodzina, ale to krótkotrwałe ubezpieczenie, chociażby na ten czas do 2016-go roku. Uwierz mi, Barbaro, pomimo że ten czas do 2016-go roku będzie bardzo ciężki, to jednak od 2016-go roku będzie odczuwalna poprawa i nie będzie już – nie nagle, ale stopniowo – takiego wykorzystywania ludzi odnośnie leczenia. Teraz jest tak – masz ubezpieczenie, to będą Ciebie leczyć, a jak nie masz ubezpieczenia, to w zasadzie „pod płot” i niech Cię Opatrzność leczy. Sama widzisz jak teraz szybko następują zmiany – ciężkie zmiany, bo ludzie widząc co się dzieje są przerażeni i myślą, że kiedy oddadzą się pod skrzydła ubezpieczycieli, to już będą bezpieczni. Bezpieczni owszem będą, ale oni, czyli ci ubezpieczyciele. Kiedy zacznie się zmieniać bardziej sytuacja to, Barbaro, ubezpieczyciel nie będzie oddawał Twoich wpłaconych pieniędzy. Zwiną sakiewki i tyle ich zobaczysz, więc doraźne ubezpieczenie, ubezpieczenie na ten krótki czas, to popieram i w to możesz się włączyć. Nie to długoterminowe. Słucham.
Barbara: Witam ENKI. Ostatnio dużo się mówi na temat niebezpiecznego wirusa „Ebola”. Proszę o komentarz. Konrad.
ENKI: Wirus „Ebola” tak naprawdę został wyhodowany w laboratorium i nie drogą, tak jak piszą naturalną, czyli przyszedł z Kosmosu. Nie, nie przyszedł z Kosmosu, ale drogą z laboratorium. Jest to tak zwana bomba biologiczna z opóźnionym zapłonem i w ten sposób, co niektórzy rządzący chcą zdziesiątkować populację ludzką. Mocno zdziesiątkować ludzi w Afryce, a potem ten wirus się rozprzestrzeni na dalsze obszary. To co piszą, że jest już szczepionka na ten wirus, to nie wierzcie, bo nie ma żadnej szczepionki. Szczepionką może być tylko ostrożność – Wasza ostrożność. Wirus „Ebola” rzeczywiście mocne żniwo zbierze, zwłaszcza w tych krajach wschodnich i w Afryce. Słucham.
Konrad: Witaj ENKI, mam następne pytanie. Czy możesz powiedzieć gdzie aktualnie znajduje się Nibiru?
ENKI: A do czego Ci jest to teraz tak bardzo potrzebne?
Konrad: Pytam się z czystej ciekawości.
ENKI: Ciekawość… Ciężko się Wam coś przekazuje, bo ciekawość jest większa. Mogę tyle powiedzieć, że jeszcze Nibiru nie minęła Słońca. Lada moment minie Słońce, ale trochę cierpliwości, bo i tak musi przelecieć koło Ziemi. Teraz są inne zmartwienia, nad którymi pracują Ci, którzy opiekują się Ziemią – to co przyniesie sytuacja z Księżycem i z tym co w tej sytuacji będzie się na Ziemi działo, a póki co, to Planeta Nibiru nie robi Ziemi tych szkód jakie może zrobić, kiedy zrówna się z Ziemią.
Konrad: Pytanie następne. Co się dzieje aktualnie w Gizie w sprawie wykopalisk?
ENKI: Co się dzieje? Aktualnie można byłoby tam pojechać. Nie mogę za dużo mówić, bo bardzo skrupulatnie są studiowane te moje sesje i wypowiedzi. Można by było pojechać i pracę rozpoczętą dokończyć. Jeśli studiujesz moje przekazy to zrozumiesz co mówię. Wielu jest takich, którym zależy na tym, żeby do zakończenia prac, do wykopalisk nie doprowadzić, bo przecież tam są bardzo niewygodne informacje, które przyniosą jeszcze dodatkową rewolucję na Ziemi. Dlatego też, jeśli będą na temat Egiptu następne pytania, to będę odpowiadał na te pytania taką drogą okrężną.
Helena: Witam Cię ENKI wraz z Twoim Bratem Jezusem i Synem Mardukiem. Bardzo dziękuję za wszelką od Was pomoc i wsparcie. Takie mam pytanie. Miałam sen i nie potrafię go zrozumieć. Przyśnił mi się mój ojciec, który zmarł w 1976 roku i nie śnił mi się od 25-ciu lat. Przyszedł do mojego domu wraz z dwoma mężczyznami i robił porządki. Wycinał wszystkie chaszcze, wszedł także do mojego domu i naprawiał mi główny przewód ściekowy od wody, bo był zardzewiały i przerwany. Bardzo Cię proszę o wyjaśnienie tego snu. Dziękuję. Helena.
ENKI: Witaj Heleno. Jeśli kontrolujesz, obserwujesz sytuacje jaka jest na Ziemi – a obserwujesz, to już mniej więcej powinnaś mieć odpowiedź. Twój ojciec, czyli duch twojego ojca, przyszedł dać Ci ostrzeżenie po to, żebyś była czujna, bo Świat Duchowy widzi jakie zagrożenie jest na Ziemi. To zagrożenie będzie coraz to większe, dlatego to też Świat Duchowy będzie się zwracał do ludzi o zachowanie spokoju, albo też zauważenie i otwarcie się na drugiego człowieka, zaniechanie nienawiści wobec drugiego człowieka. Podsumowując to wszystko Heleno, to otrzymałaś ostrzeżenie ze Świata Duchowego właśnie po to, żeby być czujną. Słucham dalej.
Ryszard: Zaczęto robić eksperymenty na polskich dzieciach w rejonie północno-wschodniej Polski, między innymi rejon Białegostoku. Dużo dzieci i młodzieży rozchorowało się na zapalenie opon mózgowych. Czy to też wirus wyhodowany w laboratorium i komu na tym w Polsce zależy? Dziękuję. Ewa.
EN-KI: Witaj Ewo. Pytasz się komu na tym zależy? To, że ma być zdziesiątkowana populacja ludzka wcale już nie jest tajemnicą. Polska nie jest wyjątkiem od tej broni biologicznej. Oczywiście, że wirus zapalenia opon mózgowych także został wyhodowany w laboratorium. Pytasz się kto za tym stoi? Gdybym się nie obawiał o bezpieczeństwo Lucyny i Bill’a to bym, jak Wy to mówicie, „sypnął nazwiskami”. Powiem tylko ogólnie, że kilka osób z rządu ma poplamione ręce tym wirusem. Wirus tak naprawdę nie wymknął się z pod kontroli, tylko chcieli zobaczyć jak na kogo działa. Okazało się, że działa bardziej na dzieci, niż na osoby starsze. Teraz wirus wrócił do laboratorium po to, żeby dokonać poprawek, bo głównie chodziło o to, żeby zacząć już od ludzi dojrzałych. Smutne to jest, ale mówiłem wcześniej, że będzie użyta broń biologiczna. Broń biologiczna to nie tylko bomba, ale wyhodowane wszelkiego rodzaju wirusy w laboratoriach. Słucham.
Ryszard: Witaj Duchu Święty, witaj Marduku. Witam i pozdrawiam Świat Boskiej Harmonii ze Świata Chaosu. Wiedzę czerpię z przekazów Twoich i innych Mistrzów Duchowych oraz Internet. Gazet nie czytam, telewizji nie oglądam, radio czasami. Ostatnio obejrzałem na Internecie film o „Statkach Gwiezdnych”, które sfilmował astro-fotograf i astronom amator John Walson jakąś nową techniką przez siebie wynalezioną. (Gołym okiem ich nie widać). Statki te są podobne do gwiazd i są w idealnej synchronizacji z orbitą Ziemi. Mogą orbitować wokół niej z prędkościami milionów mil na godzinę oraz zmieniać się i transformować bez wysiłku. Wymaga to ogromnych ilości energii. Z jakiego materiału są one zrobione? że mogą się zmieniać przy tej prędkości w przestrzeni. Co lub kto nimi steruje? Dziękuję. Michał.
ENKI: No cóż, witaj Michale. Zacznę od pierwszych twoich słów. Oświeceni Mistrzowie Duchowi żyjący tu na Ziemi? Kto może się nazwać Mistrzem Duchowym będąc w ciele? Do takiego oświecenia mistrzowskiego duchowego dopiero można dojść, kiedy pozbędziesz się materii. Każda istota ludzka nie jest w stanie dojść do takiego mistrzowskiego oświecenia duchowego. Wyraźnie mówiłem, był jeden Mistrz, a tego Mistrza nie da się skopiować, bo przyszedł na Ziemię w określonym celu. Cel wykonał. Ci, którzy tytułują się „wielkim mistrzem oświecenia duchowego” oczekują oklasków, a to nazywa się pychą, brakiem pokory. Mówiłem też, że prawdziwej duchowości będziecie wszyscy dopiero się uczyć. Każdy kto posiada materię jest w niej ograniczony. Duch jest niewolnikiem materii i dlatego też nikt nie jest w stanie uważać się za „wielkiego mistrza oświecenia duchowego”. To by było tyle. Natomiast nie od dzisiaj mówiłem, że rzeczywiście zostało to udostępnione, jako wiedza o statkach kosmicznych, które krążą wokół Ziemi i krążą po to, żeby jeszcze w miarę Ziemię utrzymać, co by nie doszło do zagłady ludzkości. To, że działają pod osłoną – no cóż, nie ma się co dziwić, bo w niszczeniu istoty ludzkie – nie wszyscy mówię, nie wszyscy – doszliście do perfekcji i tylko należałoby na dzień dzisiejszy dziękować, że „Oni” są pomimo tej niechęci jaka jest ze strony ludzi właśnie do „Nich”. W miarę uspakajają Ziemię, są i będą, a w przyszłości, kiedy ludzkość zmieni swój sposób myślenia i zacznie używać rozumu, to wtedy będą już mogli spokojnie lądować na Ziemi i z Wami się komunikować. Słucham.
Ryszard: Witam Cię serdecznie ENKI. Dziękuję za opiekę. Czy Pan Jezus będąc na Ziemi jadł ryby i pił wino? Dziękuję. Halina.
ENKI: Halino, Halino. Przecież kiedy Brat Mój Jezus był na Ziemi, to był człowiekiem i musiał spożywać posiłki. Jeśli wyczytałaś gdzieś jakąś bzdurę, że żył tylko energią Boską to jest bzdurą. To co Matka Natura wyhodowała – jadł ryby, jadł przepiórki, czyli normalnie się odżywiał. Gdybyś widziała Jezusa – to był kawał rosłego mężczyzny i nie mógł żyć tylko i wyłącznie Energią Boską tym bardziej, że Jezus do 30 lat niczym się nie wyróżniał. Pobierał cały czas nauki i wszędzie gdzie był, w innych krajach, to spożywał posiłki danego kraju. I to jest właśnie prawdą. Słucham.
Barbara: ENKI, jak będzie kształtował się rynek nieruchomości w Ameryce? Czy jeszcze raczej czekać na lepsze warunki zakupu domu i kiedy tak będzie?
ENKI: Wolałbym, jeśli już mam być tym doradcą biznesowym, zaczekać. Jest to czas ogólnoświatowego chaosu i proszę mi wierzyć, że pojawią się wszelkiego rodzaju spekulacje, oszustwa i wielu na tej sytuacji będzie chciało zrobić sobie biznes, więc proszę zaczekać, przeczekać ten najtrudniejszy okres i dopiero później realizować swój plan. Nie teraz. Słucham.
Ryszard: Witam Cię ENKI. Czy unijne embargo zatrzyma Putina przed zajęciem Ukrainy i kiedy skończy się jego dyktatura? Dziękuję. Wiesława.
ENKI: Jest to trudne pytanie, Wiesławo. To, do czego dopuścił się ten dyktator jest to wstrząxające dla świata i dla Świata Duchowego też, i dla innych Istot zamieszkujących Wszechświat, którzy Was obserwują. Jest to uderzenie nie tylko w kraje, które wysyłały żywność do Rosji, ale w samą Rosję, w samą Ukrainę, w ludzi, w tych takich przeciętnych konsumentów. Dyktator chce głodem zmusić do pokory, do uległości, a także kraje, które wysyłały żywność do kraju, który przecież kiedyś był krajem „mlekiem i miodem płynącym”. Kraj gdzie jest tak żyzna ziemia, gdzie dzisiaj nic się nie uprawia tylko zbroi, a ludzie popierają dyktaturę tego szalonego człowieka. Uderza to w Polskę, która jest solą w oku tego dyktatora. Nazwę to już tak po polsku, że rozpoczęła się „zimna wojna”. Tyle mogę powiedzieć. Słucham.
Ryszard: Wiadomo jest, że Apostołowie po śmierci Jezusa rozjechali się na cały świat i przekazywali jego nauki. Apostołowie mieli też swoich następców. Do jakiego czasu Apostołowie i ich następcy nauczali, a potem przez kogo zostali wymordowani? Dziękuję. Ewa.
ENKI: Witaj Ewo. Tak naprawdę, to uczniowie Jezusa z pokolenia na pokolenie przekazywali wiedzę, nauki Jezusa. Przez kogo zostali pierwsi wymordowani? Nie wszyscy – kilku, a cała reszta, albo się rozjechała po świecie, albo zakończyła swoją misję. Misja przekazywania nauk Jezusa tak naprawdę się nie skończyła. To trwa do dnia dzisiejszego, tak, do dnia dzisiejszego, bo również dzisiaj możecie się nazwać „Apostołami Dobrej Nowiny”. Wy, którzy tak naprawdę uwierzyliście w Jezusa, w jego przekazy, nauki też, jesteście Apostołami i ten Czas Apostołów jest wyznaczony tak naprawdę na 1000 lat. Wtedy zakończy się ten proces nauczania i doskonalenia ludzi. Wtedy też zacznie się normalne życie. Słucham.
Ryszard: Witaj ENKI. Przygotowałam kilka pytań. Oto pierwsze z nich. Jak dobrze pogodzić dążenia naszej duszy, która wyrywa się do nowych odkryć z tym, że nadal jesteśmy tutaj na Ziemi i musimy żyć z tymi całymi sytuacjami, które nas otaczają? Jak żyć, aby godnie przeżyć to co zostało nam dane? Agnieszka.
ENKI: Agnieszko. Tak naprawdę to nikt Ciebie nie zmuszał do przyjścia tutaj na Ziemię. To była twoja decyzja, tak jak decyzja każdego jednego ducha, który schodzi na Ziemię i wybiera sobie lekcję do przepracowania, do odrobienia, a to, że czas jest w tej chwili wyjątkowo ciężki, to jest ciężki tylko w tej chwili. Ja mówię: wytrzymajcie chociaż jest Wam ciężko, wytrwajcie, a będzie Wam to wynagrodzone. Miałaś mówione Agnieszko – daj się poprowadzić, bądź posłuszna, bo później będziesz potrzebna. Słucham.
Ryszard: Drugie pytanie od Agnieszki. Jak dobrze pracować nad sobą i swoimi emocjami, co robić aby się rozwijać i iść do przodu tak, aby nasza czakra serca mogła się otworzyć?
ENKI: Co trzeba zrobić? Tak jak przed momentem powiedziałem, daj się poprowadzić. Mniej używaj tego logicznego rozumowania. Potrafisz, oj potrafisz nawet włos rozdzielić na cztery części. Więc Agnieszko, jest to bardzo proste – pozwól się twoim Doradcom Duchowym poprowadzić. Serce jako czakrę chcesz mieć otwartą, jak najbardziej – pozwól w twoim sercu zamieszkać Bogu. Pomyśl nad tym. Słucham.
Ryszard: Chciałabym się zapytać o ludzką obojętność i obłudę. Jak to jest, że czasami zachwycamy się lub płaczemy rzewnymi łzami nad jakąś piosenką, czy piękną sceną, przykro jest nam kiedy widzimy pobitego psa, ale nic nie robimy w tym kierunku i dlaczego tak trudno jest być człowiekiem wobec siebie i drugiej osoby, nawet sąsiada? Czy oprócz zwykłego uśmiechu możemy coś jeszcze zrobić, aby nasze serca poczuły tę dobroć i aby w końcu się otworzyły na potrzeby innych tego świata?
ENKI: Agnieszko, na ten czas 2014 – 2015 trudno mówić o takim otwartym sercu na drugiego człowieka, ale to jest też bardzo proste i było na ten temat mówione, tylko trzeba bardzo uważnie przestudiować moje przekazy. Mianowicie, w każdym człowieku, nawet tym złym jest dobro i zło, więc gdyby ta machina zaczęła działać, byłoby wspaniale, a to wygląda tak: daj drugiemu człowiekowi to co w Tobie jest najlepsze. I gdyby to zaczęło działać globalnie, to dzisiaj nie byłoby tych konfliktów jakie są. Pomyśl nad tym.
Barbara: Witam Cię Kochany ENKI i cieszę się z każdego spotkania z Tobą. Twoje bezcenne rady pomagają mi przetrwać ten trudny okres jaki teraz mamy. Dziękuję Bogu, Tobie ENKI, Jezusowi, Mardukowi i wszystkim Boskim Opiekunom za dobra, które otrzymuję. Dziękuję za opiekę nad naszą Ziemią. Urszula. ENKI, spotykam obok siebie ludzi, czy rodzinę i automatycznie moja intuicja mówi mi, żebym była ostrożna, uważała. Nie chcę źle oceniać innych. Czy mogę zaufać mojej intuicji?
ENKI: Witam Cię Urszulo. Jest to bardzo mądre pytanie. Też było mówione na temat intuicji. Kiedy było mówione – słuchajcie swojej intuicji, pozwólcie się poprowadzić i gdyby rzeczywiście ludzie tak reagowali na ten wewnętrzny głos, to byłoby wspaniale. To bardzo dobrze, że tak właśnie reagujesz, bo to intuicja Cię prowadzi, podpowiada, intuicja ostrzega. Czyń tak dalej, a będzie Tobie łatwiej żyć, łatwiej przetrwać.
Barbara: Kolejne pytanie od Urszuli. Moja córka ma znajomego, który wykonuje dla nas różne prace. Czy mogę mieć zaufanie do tej osoby?
ENKI: Urszulo, dlaczego pytasz? Co Tobie podpowiada twoja intuicja? Jak się czujesz w obecności tego człowieka, jak reaguje twój splot słoneczny? – bo intuicja najczęściej daje tę informację poprzez splot słoneczny. Kiedy przy danej osobie czujesz się dobrze, spokojnie, wtedy na splocie słonecznym odczujesz takie przyjemne ciepło. Natomiast kiedy masz zastrzeżenie do takiej osoby, to wtedy na splocie słonecznym odczuwasz ucisk. Dlatego też sprawdź i przyjrzyj się co Ci przekazuje twoja intuicja. Słucham.
Barbara: I jeszcze jedno pytanie od Urszuli. ENKI, czuję się osamotniona ponieważ nie mogę dzielić się informacjami od Ciebie z innymi. Dzięki Misji odzyskuję siły i wiarę. Czy mogę Cię prosić o Bransoletę, która będzie dla mnie dodatkowym wsparciem i ochroną? Z wielkim szacunkiem. Urszula.
ENKI: Nie jesteś sama. Masz nas jako Przyjaciół. Popatrz ile jest na sali tutaj obecnych przybyłych osób. Każdy może zaoferować Tobie swoją przyjaźń. A w rodzinie, no cóż Urszulo, tak też było powiedziane i to przez samego Jezusa, że przyjdzie taki czas, kiedy w rodzinie będziesz się czuła samotna, albo jak „czarna owca”. Nie patrz na to, patrz na to co zyskałaś i co możesz zyskać. Chcesz Bransoletę. Oryginału przez ten komputer – atrapę nie dostaniesz, ale żeby czuć już to bezpieczeństwo i naszą bliskość, poproś kogoś kto posiada oryginał. Chętnie Ci założy, a kiedy już będziemy na miejscu i dalej będziesz chciała mieć oryginał zwrócisz się do mnie, a ja z przyjemnością Ci założę. Słucham.
Ryszard: Witam Cię ENKI i wspaniały Świat Duchowy. Dziękuję za opiekę i otrzymywane łaski każdego dnia. Czy czakramy będące na Ziemi wytwarzają przez cały czas z jednakową siłą pole elektromagnetyczne, czy to się zmienia? Na jednej z poprzednich sesji była mowa o czakramie na górze „Czapka Biskupia”, gdzie czakram aktywny jest w każdy dzień w pełni Księżyca. Jak długo ta aktywność się utrzymuje? Jak aktywny jest czakram u nas w Chicago w kościele Aniołów? Wiadomo, że istnieje czakram na Ślęży. Były tam osoby, które zajmują się parapsychologią i rozwojem duchowym. Mieli ze sobą urządzenie do badania fal elektromagnetycznych i nic nie stwierdzili, oprócz starej, ciężkiej, brudnej energii. Dziękuję. Ewa.
ENKI: To dziwne, bardzo dziwne Ewo. Może akurat trafili ci „wielcy uzdolnieni” na taki dzień gdzie nie był uaktywniony czakram? Czakramy są aktywne każdego dnia w zasadzie, a takie doładowanie baterii jest uzależnione od Księżyca, fazy Księżyca. Czakramy będą i czas, nawet najgorszy czas na Ziemi tego faktu nie zmieni. Jak długo – pytasz się. Tak długo jak długo będzie istniał Księżyc, a ponieważ nic mi nie wiadomo na ten temat, że Księżyc miałby być usunięty, to aktywność czakramów dalej będzie aktywna. Słucham dalej.
Ryszard: Drugie pytanie od Ewy. Pani Elżbieta Nowalska otrzymuje przekazy ze Świata Duchowego. W jednym z wykładów internetowych powiedziała, że dostała informację od Istot Duchowych o starzeniu się. Aby organizm człowieka nie starzał się, trzeba odpowiednio zaprogramować komórki. Proszę o komentarz. Ewa.
ENKI: Ewo, wiem, że ta osoba otrzymuje także przekazy. To o czym mówi, czyli o procesie starzenia się, to jeśli ludzie nie zrozumieją głównej zasady, żeby ten proces starzenia zatrzymać to trzeba dokonać takiej rewolucji, rewolucji na Ziemi. Przede wszystkim oczyścić powietrze, zdrowa żywność, inne nastawienie człowieka do człowieka. Ludzie są zaprogramowani na długowieczność i to macie w tym swoim kodzie genetycznym. W dobrych warunkach żywotność każdego człowieka powinna być gdzieś około tysiąc lat. Jest to taki przeciętny okres, bo w Kosmosie żyją i dłużej. I tak to zostało zaprogramowane, ale dzięki Waszej zaradności, pomysłowości niszczenia siebie jest taka sytuacja jaka jest obecnie. Żyjecie tak krótko. Program, który został Wam wszczepiony jest w dalszym ciągu aktualny i tak będzie w przyszłości. Słucham.
Ryszard: Kochany ENKI. Kłaniam się Bogu Wszechmogącemu za Jego miłość do nas ludzi. Dziękuję Światu Duchowemu za prowadzenie i bycie zawsze ze mną. Możliwość patrzenia w przyrodę i nasze otoczenie daje nam tyle odpowiedzi na nurtujące nas pytania, tylko staram się mieć oczy otwarte i serce skierowane zawsze na drugiego człowieka nie patrząc na jego błędy i małe potknięcia i pamiętając, aby nie sądzić, ale zarazem nie wmawiać naszych poglądów. Każdy z nas ma swoją Drogę. Dziękuję Bogu za naprawdę wszystko. Przemysław. Moje pytanie jest takie, Nicolas Tesla wypowiedział takie słowa: „Ludzkość potrzebuje postępu, a nie technologii.” Czy możesz rozwinąć ten temat? Dziękuję.
ENKI: Właściwie, Przemysławie witaj. Odpowiedziałeś sobie na to pytanie w tym twoim pytaniu. Tesla przekazując tę technologię wiele lat temu miał na celu właśnie dobro człowieka, przedłużenia jego życia, bo Tesla poprzez te swoje badania, w końcu był przecież fizykiem, zbadał, że ciało ludzkie potrafi się regenerować, każda komórka potrafi się regenerować. Natomiast ludzkość nie dążyła do doskonałości poprzez brak logicznego rozumowania. Za jego czasów był niszczony, niszczony zwłaszcza przez ugrupowania religijne, bo jak można interweniować, albo wchodzić w zakres Pana Boga? Bóg dał Wam wiele lat życia i tak właśnie miało być. Tesla tylko udoskonalił to, co Bóg wcześniej przekazał człowiekowi. To się zaczęło wtedy, kiedy na Ziemię przybyła cywilizacja z tej rozbitej planety Maldek. Wtedy to w ludziach zaczęło gościć zło, niszczenie jeden drugiego. Nauki Tesli i te jego wynalazki, które są dopiero teraz rozpowszechniane, przyjęte, będą bardziej rozpowszechniane. Jego techniczne wynalazki będą służyły człowiekowi, dlatego to po tylu latach od jego odejścia doczekał się tego, że jego nauki będą służyły człowiekowi, ale najpierw musi być na Ziemi zrobiony porządek, krok po kroku usuwane zło. Słucham.
Barbara: Drogi ENKI, mój Panie i Przyjacielu. Pozdrawiam Ciebie gorąco i zarazem kłaniam się z wielką pokorą. Chciałem Tobie powiedzieć, iż jest grupa ludzi w Chicago, która ciągle jest oddana całym sercem Misji i tylko czekamy na Twoje słowo kiedy mamy pojechać do Egiptu i dokończyć pracę, która jest przez tyle lat prowadzona przez Ciebie. Dziękuję za Twój trud w imieniu ludzi oddanych Misji. Bohdan.
ENKI: Na samym początku już mówiłem Bohdanie, że kiedy się zjawimy w Chicago, to spotkamy się w grupie przy zamkniętych drzwiach, tak jak jest to dzisiaj i wtedy możemy uzgodnić, uzgodnić i rzeczywiście tak bym pragnął tego, Bohdanie, żeby dotrzeć do któregoś z tych Grobowców i wystarczy, że dotrzemy do „Drugiego”, to i tak zrobi się następna rewolucja. Cierpliwości jeszcze troszeczkę, Bohdanie, jeszcze troszeczkę. Słucham.
Ryszard: Od pewnego czasu trapi mnie myśl o jakimś ważnym wydarzeniu, które się zbliża. Gdy pomyślę o Świecie Duchowym to ta troska mija na jakiś czas. Proszę Cię Opiekunie Ziemi o jakąkolwiek podpowiedź, która mnie uspokoi. Jeżeli to co mnie trapi jest omówione w sesjach, to proszę mnie tam skierować – cierpliwie poszukam. Dziękuję. Rafał.
ENKI: I to Ty takie rzeczy piszesz? Jeszcze mało masz wskazówek? Brak Ci cierpliwości, Ja Ciebie rozumiem, bo nam też zaczyna brakować cierpliwości, a zwłaszcza kiedy patrzymy na to co się teraz zaczyna dziać. A co się jeszcze będzie działo? Rafale, gdyby w Tobie była ta stu procentowa wiara, a nie strach, bo czego się Ty boisz? Tyle razy miałeś mówione, były podpowiedzi w przekazach dla Ciebie. Uspokój się, jesteś pod dobrą opieką, więc i dzisiaj publicznie Ci mówię – uspokój się Rafale. Zarówno Ty jak i twoja rodzina jesteś pod ochroną i pożywienia Ci nie braknie. Popatrz ile teraz jabłek będziesz mógł sobie kupić. To co miało być wysłane do Rosji macie teraz w Polsce Wy zjeść. Nie martw się, o nic się nie martw. Słucham.
Ryszard: Kochany ENKI. Bardzo się cieszę, że jestem w Misji. Czuję, że tu jest moje miejsce. Chciałabym włączyć się pełniej i robić coś konkretnego. Może nie potrafię odczytywać wiadomości od Ciebie i moich Opiekunów, ale pomóż mi proszę nauczyć się zauważać wysyłane do mnie informacje i robić coś dobrego dla Misji i dla Ziemi. Barbara.
ENKI: Dobrze. Dlaczego mówisz słowa zwątpienia „może”? Dlaczego nie mówisz słowa: ja wiem, ja to czuję, ja rozumiem. Gdyby padały takie słowa, a nie słowa zwątpienia, to dzisiaj byłoby zupełnie inne pytanie. Coś Tobie doradzę, no nie wszystkie, bo tych sesji jest dosyć dużo, ale tak od końca, od końca przeczytaj sobie dziesięć. Kiedy zasiądziesz do czytania powiedz nie „może”, ale: ja to rozumiem, rozumiem co ENKI przekazuje, co ma nam do przekazania. Ręczę Tobie, że znajdziesz wtedy odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania. Pamiętaj, ostatnie dziesięć od końca. Słucham.
Ryszard: Witam Ciebie nasz Opiekunie Ziemi – ENKI. Serce moje się raduje, że mogę Ciebie znowu słyszeć przez Lucynę. Chcę Ci podziękować za opiekę podczas operacji w Polsce i za opiekę nad całą moją rodziną. Ukłony dla całego Świata Duchowego. Zawsze oddana Ola.
ENKI: Witaj Olu już na tej twojej ziemi w Chicago. Żeby te słowa twoje tak się pokrywały jeszcze z prawdą, to byłoby cudownie, ale tak chwiejną emocją jaką Ty jesteś, to daleko jeszcze trzeba by szukać. Ile razy mówiłem – Olu zaufaj, Olu spokój i niewielkie potknięcie już urasta u Ciebie do ogromnego problemu. Powtarzam raz jeszcze, Olu, jest dobrze, Olu jesteś silna. Masz koło siebie dobrych ludzi zwłaszcza – i tu mogę już oficjalnie, skoro już jesteś, niech też inni usłyszą – jest przy Tobie twoja przyjaciółka, nazwę ją takim dobrym, ziemskim aniołem. Wiesz o kim mówię? Kiedy najdzie Ciebie Olu, taka melancholia i zwątpienie, to ta twoja przyjaciółka tak po ziemsku powinna Ciebie przełożyć przez kolano i parę takich mocnych klapsów Tobie dać. To tak na orzeźwienie, Olu i na przypomnienie, że opiekę masz zarówno Ty, jak i cała twoja rodzina. Słucham dalej.
Barbara: Skoro choroby to są nasze lekcje, a często prosimy Boga o zdrowie dla kogoś bliskiego i nie tylko bliskiego, to jak powinniśmy to robić? Czy właściwym jest prosić o łaskę zrozumienia dla tej osoby dlaczego ta choroba się u niego pojawiła, czy o ulgę w cierpieniu? Jak to się ma do przesłania: „Proście, a będzie wam dane”?
ENKI: A co mówił Jezus, kiedy uzdrawiał? Czy pamiętacie? Ja przypomnę, bo widać nie pamiętacie. Kiedy przychodziła do niego chora osoba to mówił: „Nie Ja ciebie uzdrawiam, ale twoja wiara”. Sugestia i wiara jest rzeczą, którą też macie zakodowaną w umyśle. Jest to potęga, ale jak tutaj mówić o wierze kiedy coś boli? Właśnie wtedy kiedy boli być niezachwianym w wierze. Naszym najlepszym Lekarzem jest przecież Bóg. Kiedy prosisz Boga o zdrowie i masz do Niego pełne zaufanie w wierze, to twoje zdrowie powoli wracać będzie. Rujnujecie to swoje zdrowie, taka jest prawda, wszystko jest ważniejsze niż zdrowie, ważny jest samochód, o który trzeba dbać, dom, żeby był piękny, i żeby mi zazdrościli ci, którzy będą oglądać, a zapominacie o sobie, o swoim własnym zdrowiu. Oczywiście, że można prosić i to jest takie piękne prosić dla bliźniego o zdrowie, o powrót do zdrowia, ale niech ta prośba będzie wysyłana z wiarą, taką stu procentową wiarą, to wtedy rzeczywiście może dojść do wyzdrowienia. Słucham.
Barbara: Chcę zatrzymać się przy tym pytaniu, bo to jest moje pytanie. Tak naprawdę jest to bliska osoba, w intencji której chciałam poprosić o wyzdrowienie i czy ja mam po prostu poprosić Boga dla tej osoby o łaskę zdrowia?
ENKI: Tak, Barbaro. Ta osoba oprócz narzekania nic nie robi. Jej wiara tak naprawdę jest bardzo mała, więc proście, a będzie wam dane. Proście dla bliźniego. Tak, Barbaro, proście o zdrowie dla tej osoby.
Barbara: Czyli nie ma co tłumaczyć, że to jest lekcja, żeby przemyśleć to, zrozumieć tylko po prostu prosić bezpośrednio Boga o pomoc w zdrowiu?
ENKI: Właśnie tak. Prosić o Energię, o powrót do zdrowia. Słucham.
Barbara: Wielu ludzi obecnie odczuwa coś takiego, jakby od czasu do czasu przepływ nie swojej własnej energii – niepokoju, czy nerwowości. Pomimo wyraźnego braku powodu do takiego stanu emocjonalnego, taka energia się sama pojawia i sama odchodzi. Czy są to energie zbiorowe ludzkości, czy zaburzenia w polu elektromagnetycznym, którego wpływom obecnie ulega Ziemia?
ENKI: Tak, dobre pytanie i prawie tu jest odpowiedź. To jest ta zbiorowa Energia Chaosu, która jest obecnie na Ziemi. Dotyka każdego, tylko z tym, że kiedy dotknie ta energia takiego niepokoju, chaosu człowieka rozumnego to wszystko to odpływa, albo odchodzi. Nic na to nie mogę w tej chwili poradzić. Wystarczy aby się energetycznie zabezpieczać, żeby mieć poczucie własnej wartości, spokoju, to wtedy ta energia, negatywna energia wszechobecna na Ziemi nie będzie Ciebie dotykać. Słucham.
Barbara: Pytanie, które nadesłał nam Wiktor od Cinthii: Duchu Święty, jak poruszyć serce kogoś, kto chce nas skrzywdzić, żeby nas nie zranił? Cinthia.
ENKI: Trudne pytanie. Wolałbym pytanie na temat Ukrainy. Łatwiej byłoby, ale tutaj jak to zrobić? Musisz się zabezpieczać i to dosyć mocno zabezpieczać przed tą osobą. Najlepiej otoczyć się „kloszem” i przede wszystkim myśleć pozytywnie. Wysyłać do tej osoby światło, bo to też będzie odbijać tę negatywną energię od tej osoby, która będzie wysyłać tę energię. Jest to trudne. Słucham.
Barbara: ENKI, jeśli spożywamy mięso zwierząt, to czy udziela nam się energia strachu zabitego zwierzęcia? Czy potem jesteśmy nośnikami tej energii zabitego zwierzęcia?
ENKI: A udziela się, oczywiście, że się udziela, ale to szybko mija. Inaczej jest kiedy takie zwierzę jest zabite, nazwijmy to w humanitarny sposób, nie męczone. Wtedy takie zwierzę, taki duch zwierzęcia odchodzi spokojnie. Póki co, kiedy jeszcze nie ma naturalnego wyżywienia takiego, które zaspakajałoby potrzeby organizmu, to jeszcze będziecie zjadać to białko zwierzęce, ale to jest kwestia czasu. Słucham.
Barbara: Jeszcze mam jedno pytanie. Wiele osób odczuwa obecnie coś takiego jakby roznosiła go energia od środka, każdy chce coś robić. Natomiast z drugiej strony są przeszkody, praktyczna niemoc zrealizowania pewnych rzeczy, które gdzieś tam wypływają z ludzi. Dużo ludzi dzieli się takim samopoczuciem obecnie. Czy to jest właściwość czasu obecnego ta chęć tworzenia, realizowania siebie, a z drugiej strony właśnie spotykania tych przeszkód, które są na czas obecny nie do pokonania? Czy to oznacza, że jeżeli duch jest niegotowy to ciało jest też niegotowe i nie możemy się z pewnymi rzeczami zrealizować? Czy po prostu nie jest to jeszcze czas na to?
ENKI: To jest właśnie Oczyszczanie dla jednych i dla drugich. Dla jednych czas odejścia, dla drugich czas doskonalenia. W tym czasie, najtrudniejszym czasie w jakim teraz jesteście, właściwie nie ma mowy o doskonaleniu siebie. Jest to czas przetrwania. Oczywiście, że później będziecie się realizować, bo istoty ludzkie są utalentowanymi istotami. To tak jak przed spotkaniem mówił Janusz i jego słowa były bardzo mądre, ale do tego, żeby zrozumieć to co mówił Janusz i zacząć się zmieniać, potrzebne jest to, żeby minął ten Czas Chaosu w jakim teraz ludzkość żyje. Jeśli czujesz tę wewnętrzną potrzebę realizowania się, to na czas dzisiejszy wycisz się, bo tego wymaga czas, po to, żeby pozwolić Kosmosowi działać i tę Ziemię doprowadzić do porządku i oczyścić. Potem będziecie się realizować na wszelkie sposoby po to, żeby rzeczywiście tę Ziemię uczynić Klejnotem, a Wam będzie się żyło spokojnie, bardzo spokojnie. Słucham.
Ryszard: Jest to moje pytanie. Ostatnio czytałem artykuł, który mówił o Księżycu. Dzisiaj jest właśnie ten dzień, kiedy Księżyc jest w pełni i również znajduje się najbliżej Ziemi. Wspomniałeś na początku dzisiejszej sesji o tym. Czy mógłbyś uchylić rąbka tajemnicy jaki wpływ będzie miało to zjawisko na Ziemię i oczywiście na nas po tym dzisiejszym dniu?
ENKI: Ten dzień właściwie, Ryszardzie, czyli energia tego Super Księżyca potrwa przynajmniej trzy dni. To nie jest tak, że dzisiaj będzie miał taki wygląd. Ta energia będzie dochodzić do Ziemi przez trzy dni. „Bigos”, powiedziałeś. O tak, będzie „bigos” i to ostry na Ziemi. Należy się spodziewać kataklizmów, czy jutro lub pojutrze to trudno powiedzieć, bo to musi dotrzeć do Ziemi, ale na pewno nie będzie to z korzyścią dla Ziemi. Istoty, które krążą wokół Ziemi, (było to już mówione dzisiaj) będą chciały osłabić skutki tego zjawiska, tej Energii, która będzie dochodzić do Ziemi z Księżyca. Księżyc będzie większy, powiedzmy w 15-tu, 16-tu procentach. Niby to nic, tylko że te 16 procent dla Ziemi oznacza duży kłopot, który się pojawi! Co do ludzi, to pojawi się rozdrażnienie, nerwowość, ogólne złe samopoczucie. Dla sercowców zły czas, dla ciśnieniowców też zły czas i należy pamiętać o zażywaniu leków. Zwiększy się śmiertelność u ludzi, właśnie przez tę energię Księżyca, która dotrze do Ziemi. Będą to wylewy i inne sprawy. Ta energia pochłonie i zbierze duże żniwo. W każdym razie, Ryszardzie, mówię to ze smutkiem, bo gdyby Ziemia miała to Zabezpieczenie od strony Ziemi to, no cóż, ile przykrych rzeczy można by uniknąć. Od tej energii Księżyca agresywność się zwiększy. Ruchy tych przywódców Wschodu i Zachodu będą nieprzewidywalne, dyktatorzy ziem wschodnich też będą mieć posunięcia nieprzewidywalne. To wszystko wydarzy się w tych dniach, Ryszardzie. Słucham.
Ryszard: Następną sprawę jaką chcę poruszyć to jest to, że chcę powrócić do roku 2012-go, a konkretnie do sytuacji, o której rozmawialiśmy wielokrotnie, że „nic się nie stało”! Dwa lata później, czyli tego roku 2014-go, a konkretnie dwa tygodnie temu ukazały się na przeglądarce Yahoo informacje naukowców z Uniwersytetu w Kolorado o tym, że Ziemia w lipcu 2012-go uległaby zagładzie. Do Ziemi w tym czasie ze strony Słońca zmierzała z wielką prędkością super burza słoneczna, która bez precedensu spaliłaby cała planetę. Na szczęście jakimś cudem ta super burza słoneczna ominęła w ostatniej chwili Ziemię, dlatego żyjemy, jesteśmy dzisiaj tutaj na spotkaniu. Jest to bardzo istotne ponieważ jak wiemy przed tym faktem jaki zaistniał, Ziemia ze strony Kosmosu otrzymała dzięki cywilizacji z Oriona i Syriusza B Zabezpieczenie. Pisano także o potężnej plazmie rozciągającej się od Ziemi aż po Księżyc w 2013 roku. Dlatego mówię o tym, aby wszyscy ci, którzy są dzisiaj na spotkaniu i ci, którzy będą czytać ten przekaz telepatyczny zdali sobie sprawę z powagi tej sytuacji. W tym artykule, który ukazywał się przez kilka dni powiedziano także, że w najlepszym wypadku, w najlepszym wypadku podkreślam, gdyby ta burza słoneczna dotarła do Ziemi, to cofnęlibyśmy się do XVIII wieku. Bardzo mi zależało na tym, aby to przekazać dzisiaj. Dziękuję.
ENKI: Ryszardzie, XVIII wiek, „dobry wiek”. Czas działalności kapłanów, czas stosów. Bardzo płonęły wtedy jeszcze stosy, to jak niedobry, „dobry” to był czas. Natomiast jeśli chodzi o zabezpieczenie Ziemi, to owszem, ze strony Kosmosu Ziemia otrzymała Zabezpieczenie dzięki Syriuszowi B, tym istotom znienawidzonym przez ludzi, a oni przecież tyle dobrego zrobili przez tyle lat. Natomiast zabezpieczenia ze strony Ziemi – nie ma. To co było przekazywane, że niby to 11-11-2011 roku o godzinie 11 pewna już organizacja, która nie została wpuszczona na teren Płaskowyżu Gizy, Plateau uruchomiła zabezpieczenie – jest to ogromne nieporozumienie, bo raz jeszcze powtarzam, ta organizacja nic nie zrobiła poza zmianą teraz nazwy. Powrócę teraz do roku 2012-go. Tak, wielu czekało na „Koniec Świata’’ i chcieli ten „Koniec Świata” zobaczyć. Jak trudno jest zrozumieć słowo „koniec”, bo jeśli doszło by do tego „Końca Świata”, to Ziemia stałaby się pustkowiem i nie byłoby nic. Musiałaby się wiele lat regenerować, po czym zostałaby zasiedlona. Czy przez istoty ludzkie? Jest to wątpliwe. Natomiast to był koniec, ale tamtego Systemu. Od 2013-go roku weszliście w nowy „Rozdział Życia Zegara Kosmicznego”. Jest odliczany od zera i to należałoby zrozumieć. Tutaj chciałbym, żeby ludzie, którzy piszą bzdury, którzy szkalują, a mają na głowach pozakładane przyłbice, żeby wreszcie pościągali to co mają na głowach i zrozumieli, że dla Ziemi jest to początek Nowego Życia, żeby to Nowe Życie nastąpiło to trzeba na tej Ziemi posprzątać i to sprzątanie nie byłoby takie bolesne, gdyby było Zabezpieczenie wokół Ziemi, a byłoby gdybyście dostali się do Grobowca, ale nie – trzeba było mur zabezpieczający wybudować, bo tutaj odezwało się ogromne ego pewnych osób. I cóż przyszło tym osobom z tego ego? Sytuacja jaka jest dzisiaj… No cóż, za bardzo się rozgadałem. Słucham dalej.
Ryszard: Na początku spotkania dzisiejszego mówiłeś, że 10-go sierpnia 2014-go roku jest to bardzo ważna data, i że ten przekaz telepatyczny powinien się bardzo szybko ukazać. Co miałeś na myśli?
ENKI: Właśnie to co teraz macie na niebie – Księżyc, który tak mocno będzie oddziaływał na Ziemię. Nie będzie to dotykało ludzi, którzy mają w sobie wiarę, którzy posiadają to Zabezpieczenie od Nas. Ochronimy, Ryszardzie, a że będzie się działo – oj, będzie się działo, to już niebawem, w przeciągu nawet kilku dni zobaczycie. Cały przekaz telepatyczny, Ryszardzie, ma swoją wartość i dlatego chciałem, żeby to się ukazało. Dla ludzi z wiarą powiem tylko: Nie bójcie się, bo My Was ochronimy. Słucham.
Ryszard: To jest koniec pytań. Dziękujemy Tobie i Lucynie nasz Przyjacielu za ten wspaniały przekaz telepatyczny.
ENKI: Ja Wam też bardzo dziękuję za to spotkanie dzisiejsze i jeszcze raz chcę Wam powiedzieć – nie bójcie się co wygeneruje Księżyc w stosunku do Ziemi, otrzymacie ochronę. Ja, ENKI, raz jeszcze dziękuję za kwiaty i za to spotkanie.